Gniada25 - 2007-04-02 19:19:10

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.


Płacz, płacz pielgrzymie! nad niedolą cudzą,
Mieszaj twe jęki z mojemi,
Już go na boje pieśni nie wzbudzą,
Już nie zatętni po ziemi.
Król biegu w biegu wyzionął tchnienie,
      Zdradzieckim pchnięty pociskiem;
Z piersi krwi czarnej trysły strumienie,
      Tu - przy tym źródle pobliskiem.

  Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
       Drogi mój rumak, rumak mój kary,
        Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
      Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

   Próżna ucieczka, obrona słaba,
    Nic już się zdrajcy nie przyda.
Wnet poznał, poznał wściekłość Araba:
Jeszcze nie oschta z krwi dzida.
Potem do konia spieszę z otuchą,
Że mu dech wstrzymam na chwilę,
Wołam i wołam, glucho i głucho,
Tum go więc złożył w mogile. -

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Odtąd cierpienia dni moje struły,
Boję się cienia i spieki;
Odtąd na miłość, chwałę nieczuły,
Tęsknię od ludzi daleki.
Ta ziemia ojców droga, acz dzika,
Cała w mych oczach grobowcem;
Od palm kwitnących, woni trawnika
Stronię wielbłądów manowcem.

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

On gdy w południe paliło słońce,
Niósł mię w cień chłodnej gęstwiny,
W nim miałem pomoc, miałem obrońcę
W zaciętych walkach z Murzyny.
W tajnych, nie znanych sprawkach nikomu,
Jemum powierzał dni moje,
Latałem na nim jak połysk gromu,
I do kochanki i w boje.
Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Znałeś mój koniu! w szczęśliwej dobie
Salemę w kwiecie urody,
Jak często płocha, schlebiała tobie!
Z tobą biegała w zawody.
Świeższa niż palmy owoc nieźrzały,
Lękliwa sarna mniej miła.
Pers mi ją uwiózł - ty byłeś stały,
Stały - Salema zdradziła.

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

http://i128.photobucket.com/albums/p168/Gniada25/Aloes3.jpg
Na fotce arab: Aloes

Cedra - 2007-04-02 20:22:42

Piękny wiersz :) JAki wzruszający :) I jaki długi :0 JA bym tak nie napisała ;) Gratuluje autorowi :)

Gniada25 - 2007-04-03 15:29:32

Ale czy dobrze się wczytałaś?? :) Dobry koń arabski dla araba w tamtych czasach był droższy od rodzonej córki. Wyobrażasz więc sobie, co było gdy taki drogocenny arab padł...

taksówka wałcz fotele wywrotka Piła wodomierze wrocław ceny kozanostra