Może konie też mają swoje niebo...CZęsto się nad tym zastanawiam. Niektórzy mówią, że tylko ludzie trafią do nieba, a zwierzęta nie, że tylko ludzie mają dusze...Inni twierdzą że zwierzęta będą z nami w niebie. JA się tak szczerze zastanawiam czy naprawdę potrafiłabym być tak szczęsliwa jak to opisują w niebie bez koni !?! Jakże cudowne byłoby niebo z tymi istotami i wszystmimi innymi zwierzętami! Życie wieczne wśród koni! A bez nich nie wyobrażam sobie wieczności! Przecież konie są całym moim zyciem, bez nie ma ono sensu! Kiedyś gdy wsiadałam do auta i przypomniałam sobie że nie zapięłam pasów myślałam: "Co z tego że mogę się zabić, nawet jakby to nie mam nic do stracenia". Wsiadałam do samochodu i miałam w nosie bezpieczeństwo. Czasem myślałam sobie jak byłam sama w domu nie zamknięta na klucz, a nie chciało mi się zchodzić na dół żeby to zrobić: "Co z tego że może ktoś wejść. Najwyżej szczeli mi kólkę w łeb i pójdę do nieba". Właśnie takie były moje myśli. Teraz gdy wsiadam do samochodu nie jest mi wszystko obojętne. Myślę sobie: "Zapnę pasy bo chcę zobaczyć Cedre, zapnę pasy bo nie chcę umrzeć". JAk jestem sama w domu zamykam się na klucz. Czasem boję się co będzie po śmierci. Jak trafię do nieba, a takm nie będzie koni-właśnie tego się najbardziej obawiam! A co się dzieję z tymi biednymi końmi które umierają na rzeźni?!? Przecież należy im się coś więcej, a nie to że po prostu ich już nie będzie....CZy Wy czasem o tym myślicie? I jaką macie opinię na temat zwierząt i nieba.

Hmm... temat trudny ;]
Właściwie nad tym się tak poważniej nie zastanawiałam... myślę, że zwierzęta trafiają do tego samego nieba co ludzie. Przecież w raju, Adam i Ewa byli otoczeni zwierzętami, a niebo to przecież taki boski raj...

No właśnie! Ale pamiętam jak nieraz się pytałam zakonnic o to (jak byłam mała) i mówiły, że Bóg wyróżnił tylko ludzi i tylko oni mają duszę. Ale te zakonnice chyba miały za wysokie mniemanie o człowieku :/ A jest przecież też Baranek Boży w nauce chrześcijańskiej :)

Na serio trudny temat! Nie miem co o tym napisać. Myślę że wszycy trafią do nieba i w niebie będzie tak jak chcemy i tam spełnią się nasze marzenia. Ja jeszcze wierze w życie po życiu, lecz obie sprawy są do końca nie wyjaśnione.

ada napisał:

Na serio trudny temat! Nie miem co o tym napisać. Myślę że wszycy trafią do nieba i w niebie będzie tak jak chcemy i tam spełnią się nasze marzenia. Ja jeszcze wierze w życie po życiu, lecz obie sprawy są do końca nie wyjaśnione.

"Nie do końca wyjaśnione?!" Jak to rozumiesz? Że ktoś Ci na piśmie pokaże, że niebo istnieje. W to po prostu trzeba wierzyć i tyle, tu nikt nikomu niczego nie wyjaśni.

Dokładnie :) W to trzaba wierzyć!
A nie wiem czy dobrze Cie zrozumiałam ada. Napisałaś: "Ja jeszcze wierze w życie po życiu, lecz obie sprawy są do końca nie wyjaśnione." To co wierzysz w Boga i Chrystusa czy w tą inną religię? Bo napisałaś jakbyś wierzyła w obie! A przecież wyznaje się jedną religie i tej jednaj jest się wiernym.

Życie po życiu to o ile wiem, w buddyźmie :)

:) Jak byłam mała to myślałam sobie że jak pójde do nieba to poprosze Boga żebym mogła wrócić na ziemie i być zwierzakiem :) Skoro niebo jest rajem i można tam spełniać swoje życzenia to może wśród nas w postaci zwierzęcia jest ktoś bliski ;)