#1 2020-06-24 15:45:42

k1audys

Bywalec

Zarejestrowany: 2020-06-24
Posty: 4

Mój "prawie" pierwszy upadek

pewnego razu. Miałam z 10 lat Jeździłam na koniu w miejskiej stajni. To nie był mój koń. Nazywał się Bursztyn. Jechalam jechałam i nagle koń przestraszył się kota! stanął dęba a ja spadłam. prawie spadłam bo noga utkwila mi w strzemionie a koń był duży. więc zawisłam nad ziemią. Było blisko

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
internet zawoja fila brasileiro sprzedam Kopalino agroturystyka wszywki